LOSOWY MOTYWUJĄCY CYTAT:

LOSOWY MOTYWUJĄCY CYTAT:

wtorek, 11 czerwca 2013

Zarządzanie osobistym systemem oszczędnościowym - historia o mich workach :-]




Od czasu kiedy zacząłem oszczędzać troszkę się pozmieniało w moim osobistym systemie oszczędnościowy. Mogę śmiało powiedzieć, że ewoluuje w tym temacie. Co się pozmieniało? W moim odczuciu sporo. Zaczynałem z paroma kontami oszczędnościowymi. W tej chwili mam ich kilkanaście i doskonale się orientuje gdzie, co i ile mam.

Wprowadziłem w moim koncie milionera także podział na odpowiednie subkonta/fundusze. Podział powstał ze względów funkcjonalnych i celowych pewnych zasobów pieniężnych. Wcześniej wszelkie oszczędności były pakowane do jednego worka - konto milionera czyli oszczędzanie na emeryturę. Do tego worka miałem wkładać aż do ukończenia lat . . . . jeszcze raz tyle ile żyję :-)Tytanową zasadą było i jest, że z tego worka nie wyjmuję!!!

No jednak w życiu dzieją się takie sytuacje, których nie można przewidzieć, i trzeba wyjąć z worka. No więc potrzebny jest taki kolejny worek w który się będzie wkładać, ale można wyjąć w pewnych zaistniałych sytuacjach. Ten worek to Fundusz Awaryjny. Służy do zabezpieczenia siebie na wszelki nieszczęśliwy wypadek.

Zauważyłem jednak i pewnie każdy jak się przyjrzy to tez to zauważy, że cyklicznie co jakiś czas trzeba wyjąć z worka sporą garść zawartości na powtarzające się życiowe wydatki. Tak więc aby nie wyciągać z 2 poprzednich worków albo co gorsza nie pożyczać z worków innych osób i instytucji, należy stworzyć kolejny worek, gdzie będzie się wkładać i w odpowiednim czasie wyjmować. Ten worek to Bufor Cyklicznych Wydatków. Z racji powtarzalności i przewidywalności wykorzystania tego worka można łatwo określić ile trzeba w niego włożyć.

 Powyższe worki maja funkcję ochronną. Ich zadaniem jest chronić zawartość czyli kasę na konkretne wyżej wspomniane cele i ewentualności. No, ale chciałbym aby pieniądze, także zarabiały dla mnie. Chciałbym, aby każda złotówka była dla mnie jak pracownik. Aby tak było trzeba zacząć obracać, inwestować pieniędzmi. Jak wiadomo, inwestycja ro synonim słowa ryzyko (tzn ja to już tak odbieram:) Tak więc, aby nie ryzykować zawartości poprzednich worków powstał 4 ze świętej czwórki - worek inwestycyjny. Te pieniądze służą do nauki i inwestycji. Jestem przygotowany na stratę wartości jakie tam włożyłem, ale oczekuję że jednak tak się nie stanie. Zaznaczam, że na chwile obecną to najważniejsze znaczenie ma dla mnie nauka inwestowania, rynków, gospodarki, ludzi. Wydzielenie tego worka od pozostałych jest kaskiem chroniącym mnie przed upadkiem na głowę ucząc się chodzić a później biegać po tym ekonomicznym świecie.

 No i kolejny worek. Ten ma wiele, ale to wiele kieszonek.

Gdy zaczynałem zabawę z oszczędzaniem to przed oczyma miałem tylko jedno - milion na emeryturze.
Wszystkie oszczędności pakowałem do tego konta. Po jakimś czasie zrozumiałem, że tak nie można. Myślenie i zabezpieczenie się na przyszłość to naprawdę fajna rzecz. Poza tym to objaw dojrzałości w myśleniu i planowaniu ;-] Najważniejsze jest jednak to co się dzieje teraz. Dlatego trzeba korzystać z życia. Ponieważ abym mógł korzystać z życia tak jak tego pragnę to muszę z worka wyciągać, to abym nie podkradał z poprzednich worków stworzyłem kolejny. Fundusze Celowe. Ten worek ma dużo schowków i kieszonek a każda to inne pragnienie, zachcianka i marzenie. Ten worek stoi daleko od pozostałych wiec liczę, że nigdy w życiu się nie pomylę i nie wyciągnę ze niewłaściwego  worka :-)

5 komentarzy:

  1. Zastanawia mnie jedno: czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby po prostu zarabianie dodatkowych pieniędzy zamiast skupiania się na szukaniu dodatkowej złotówki miesięcznie na kontach oszczędnościowych? Nawet, jeśli zajmuje Ci to tylko godzinę miesięcznie, to czy dodatkowe dochody na poziomie na przykład 0,5% w skali roku od 5400zł są tego warte? Wydaje mi się, że nie bardzo...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuję za komentarz

    Patrząc na efekty finansowe faktycznie takie poczynania jak szukanie jak najwyższego % zwrotu z tych kilku tysięcy może odstraszać, zniechęcać, a u obserwatorów wywoływać śmiech :-)

    Ja robię dwie rzeczy. Szukam alternatywnych źródeł zarobkowania w stosunku do głównej działalności. Czyli "po prostu zarabianie dodatkowych pieniędzy"
    Druga rzeczą jest nauka oszczędzania i obracania kapitałem. I to nauka ma dla mnie największą wartość a nie kwoty.

    OdpowiedzUsuń
  3. Od kiedy zadłużyłem się, zacząłęm oszczędzać. W spłacie pomogła mi pożyczka, która rozłożyła dług na raty na kolejne kilka miesięcy (tutaj znajdziesz dodatkowe informacje), co pozwoliło mi bez znaczącego obniżania jakości swojego życia spłacać powoli zaległości. Jednocześnie zastosowałem kilka metod oszczędzania, dzięki którym nie zanosi się na to,bym popadł w długi w bliskim czasie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiednie zarządzanie różnymi procesami biznesowymi może okazać się nie kiedy bardzo trudne. Z tego powodu właściciele firm szukają często porad, aby podejmować właściwe decyzje biznesowe. Dzięki usługom konsultingowym - https://www.crowe.com/pl/services/konsulting firmy mają możliwość skorzystania z specjalistycznej oceny doradców, którzy biorą pod uwagę wiele czynników mających wpływ na sukces firmy na rynku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Naprawdę ciekawe podejście do tematu zarządzania własnymi funduszami! Odkładanie na przyszłość, cykliczne oszczędzanie i inwestowanie są mega ważne. Jednak tak jak wspomniałeś, nie warto zapominać o najważniejszym - szczęśliwym życiu tu i teraz. Wychodząc z takiego założenia, nie raz zdarzało mi się brać jakiś tani kredyt na przykład na zakup upragnionych biletów na zagraniczną wycieczkę - nie żałuję tych decyzji. W końcu nikt mi nie zabierze tych pięknych wspomnień, a po takim urlopie miałem zawsze dużo więcej zapału i sił do efektywnej pracy :)

    OdpowiedzUsuń