LOSOWY MOTYWUJĄCY CYTAT:

LOSOWY MOTYWUJĄCY CYTAT:

czwartek, 5 kwietnia 2012

Zarabiać w internecie czas zacząć

Zarabianie w internecie to temat, który mnie pociągał od dawien dawna. Moje pierwsze kroki związane były z systemami GPTR/GPTC czyli znanymi pod hasłem zarabianie za klikanie serwisami. W końcu jak większość zorientowałem się, że nie idzie na tym sporej kasy zarobić. Zarobiłem jakieś 11 zł, które na PayPalu leży. Już nie pamiętam ile zajęło mi to czasu, ale na pewno spoooooro. Do tego sposobu zarabiania podchodziłem co najmniej 2 razy. Nie wiem coś w tym jest magnetycznego, że po pierwszym razie się nie zniechęciłem na zawsze. W zeszłym roku podszedłem do tego biznesu ponownie, ale już w innej formie. Nie jako klikacz, polecony czy polecający. Nie byłem już częścią systemu, a wymyśliłem system w którym to użytkownicy GPTR są częścią mojego systemu. Pomysł był o tyle fajny, że zarobiłem dużo więcej i szybciej niż standardowy klikacz. Dość szybko sie zorientowałem, że to nie było do końca uczciwe i legalne więc zaniechałem takiego postępowania.

Od pewnego czasu obserwuje blogi Krzysztofa Lisa, Roberta i innych. Wszyscy opisują jak zarabiają na swoich blogach, stronach i serwisach internetowych w różnoraki sposób. W myśl zasady: Skoro inni mają to ja też chce, skoro inni mogą to ja też mogę postanowiłem również w to wejść. W zeszłomiesięcznym podsumowaniu podałem moje pierwsze zarobki. Co prawda do wyżej wymienionych bloggerów mi daleko droga jeszcze, natomiast myślę, że wyprzedziłem większość klikaczy. Ba, najważniejsze - nie kliknąłem ani razu :-)

Moje 3 źródła blogowych dochodów to Adsense, AdTaily oraz CPM Profit. Pierwsze opiera się na wyświetlaniu reklam tekstowych i obrazkowych, które same swoją treść reklamową dopasowują do treści bloga. Płacone mam za kliknięcia w reklamę i muszę się przyznać, że najwięcej zarabiam na Adsense. AdTaily płaci za wyświetlanie reklam i/lub kliknięcie w nie. Pieniądze za kliki są niewielkie, a za wyświetlanie sam sobie ustawiam. Ustawiam głodowe stawki, aby zachęcić reklamodawców, ale bezskutecznie. CPM Profit płaci natomiast za wyświetlanie banerów reklamowych. Tutaj nie ma problemu z reklamodawcami. Niestety trzeba posiadać dużo wyświetlen/odwiedzin bloga aby zarobić na wypłatę.

W przyszłości chcę również dołączyć do systemów opierających się na zarobkach za sprzedaż (powyższe opierają się na zarobkach za reklamę). Można na nich więcej zarobić, ale zarobki takie są mniej regularne i trzeba więcej wysiłku w nie wkładać.

2 komentarze:

  1. Ja również zarabiam przez internet gdyż prowadzę swój własny sklep internetowy. Jednak prowadzenie firmy to nie tylko sprzedaż, ale ciąg zdarzeń do nich. Bardzo fajnie w firmie sprawdza się system CRM https://www.connecto.pl/jak-dziala-system-crm/ i ja jestem zdania, że warto jest go używać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak najbardziej dziś zarabianie w internecie jest bardzo popularne i zarazem realne. Ja również mam swoją własną firmę i stosuję doskonałe rozwiązania dla biznesu do https://craftware.pl/dla-biznesu/rozwiazania-dla-biznesu/ gdyż wiem, że to wszystko ma oczywiście wpływ na kondycję firmy.

    OdpowiedzUsuń