LOSOWY MOTYWUJĄCY CYTAT:

LOSOWY MOTYWUJĄCY CYTAT:

niedziela, 28 lipca 2013

Wygrałem w totolotka . . . . tak się właśnie czuję :-)

http://streemo.pl/Image/423331_m.jpgW poprzednim wpisie będącym podsumowaniem oszczędności czerwcowych mogliście zauważyć jak "krzywa oszczędności" podskoczyła do góry. Nie zdradziłem jeszcze wtedy jakiemu to zdarzeniu zawdzięczam. Kacper w komentarzu próbował zgadnąć - wygrałem w totka.
Na szczęście nie. Trafiło mi się coś lepszego. Znacznie lepszego. No, ale od początku.

Jakiś czas temu zaczęły do mnie przychodzić listy od PKO BP z informacjami o obniżaniu stóp procentowych prze RPP, a w związku z tym również w ich produktach depozytowych. Byłem mega zdziwiony tą sytuacją. Mam konta w kilku bankach. Założyłem je dla różnych celów. Można więcej poczytać w starym wpisie dotyczącym moich kont bankowych. Jednak nie zakładałem żadnego konta, depozytu w banku PKO BP. Oczywiście sprawę olałem - uznałem to za pomyłkę. Teraz firmy handlują danymi osobowymi na potęgę i możliwe jest pomylenie klienta z potencjalnym klientem.

Dokładnie czasu nie potrafię określić, ale ponownie otrzymałem od PKO BP list. Treść podobna (obniżka %) jednak daty już inne. Jakoś pochwaliłem się taka sytuacja rodzicom . . . i bach. I wyszło szydło z worka. Okazało się że w 2002 roku rodzice wpłacili depozyt na książeczkę oszczędnościowa. Celem wydania tych pieniędzy był, a raczej będzie mój ślub i wesele.

Generalnie, tak jak w temacie poczułem się tak jakbym wygrał w totolotka, a nawet lepiej bo to bardziej rodzinno-osobiste wydarzenie.

To wydarzenie dało mi też trochę do głębszego zastanowienia na temat oszczędzania, zarabiania, bogacenia się i ogólnie na temat finansów. Przez cały czas oszczedzałem tyle ile mogłem. Nie są to wielkie kwoty, ale regularnie to robię. Gdy na chłodno przeliczę moje obecnie odkładane kwoty i docelowy milion to według Głównego Urzędu Statystycznego mam 0% szans na odłożenie takiej sumy. Jednak życie jest zmienne i nie raz zaskakuje. Z punktu mojej świadomości w ciągu jednej chwili wzbogaciłem się o ponad 10 000 zł.
Daje to optymistyczną wizję, że cel da się zrealizować :-) Napiszę więcej. Kilka dni temu znowu wydarzyło się mega dobre dla mnie finansowe zdarzenie (nie nie wygrałem w totka ;-)) O tym napisze w następnym wpisie.

Z powyższej lekcji wyniosłem więcej niż mega optymizm na życie. Życie przynosi różne dobre i złe sprawy. Doświadczyłem zdarzenia, które mnie "dotankowało" finansowo, ale równie dobrze może się zdarzyć coś co mnie "wydoi" finansowo. Dlatego należy się zabezpieczać na takie zdarzenia. Osobiście stworzyłem sobie worki finansowe, które maja mi pomóc na takie okazje.

1 komentarz: